niedziela, 29 marca 2015

Korek. Fotorelacja.

Znacie "KOREK"? Dawno nie byłam tak zadowolona z kupienie czegoś mojemu dziecku. Świetna zabawa, również dla tych starszych, a przy okazji nauka czytania i poszerzanie słownictwa.

Poznajcie KOREK



UKŁADAMY KOREK.

Mamy tu różnych uczestników ruchu drogowego, na przykład KROWĘ.

Ulubiona straż pożarna.



Najlepsze na koniec: z tyłu kartonowych plansz znajdują się napisy, o takie.



Pytacie co z tym robić? Na razie rozpracowaliśmy takie opcje:
- dowolne układanie korka
- tworzenie opowieści z kart
- rozpoznawanie literek, czytanie napisu, sylab
- zgadywanie co przedstawia rysunek i sprawdzanie z napisem

Korek. wydawnictwo Dwie Siostry. Cena na kartonie: 34.99. W księgarni aros.pl cena ok. 22 zł. W kartonie znajduje się 25 kart.


A! Zajrzyjcie post niżej. Fajny konkurs z ciekawymi nagrodami dla Was mam!

czwartek, 26 marca 2015

KONKURS URODZINOWY!




Zapraszam Was na konkurs z okazji trzech lat prowadzenia przeze mnie tego bloga. Konkurs spod znaku "trójki", bo otrzymałam trzy książki od trzech wydawnictw, które bardzo sobie cenie. W konkursie trzech zwycięzców otrzyma jedną z nich!

Najpierw o nagrodach:





"Moje dziecko nie chce jeść", autor Carlos Gonzalez, wyd. Mamania.  Wbrew pozorom to nie jest książka tylko dla rodziców niejadków. To książka dla rodziców, dla których żywienie ich dzieci jest ważne. Pisałam o niej TU.






"Bez cukru" Martina Fontana, wyd. Relacja. Jestem jeszcze prze lekturą, ale recenzje mówią, że to nie tylko książka na temat tego jak zły jest cukier i jak pozbyć się z naszego jadłospisu, ale również
"To kompendium wiedzy na temat jedzenia oraz lekko przekazana opowieść o absurdach przemysłu spożywczego." (mifufu.pl)


 

"Dziwne zwierzęta" Lotta Olsson&Maria Nilsson Thore, wyd. Zakamarki. Świetna opowieśc dla małych i dużych. Co to oznacza, że coś jest dziwne? Jak to właściwie stwierdzić? A jak jest dziwne to jest to fajne czy nie fajne? Fajnie się wyróżniać i być innym? Mrówkojad z pomocą orzesznicy organizuje konkurs. Co z tego wyniknie? Oczywiście przeczytacie o tym w tej książce!













A teraz zadanie konkursowe:

Wybierz jeden wpis z tego bloga. Niech będzie to wpis, który szczególnie Ci się spodobał, zapadł w pamięć, znalazłaś/eś w nim coś odkrywczego, a może był po prostu fajny! Zalinkuj go w komentarzu i napisz dlaczego właśnie ten.
Możesz przesłać zdjęcie, gdy wybierasz wpis kulinarny (ale nie musisz).
Spośród komentarzy wybierzemy trzy odpowiedzi.

Szybki regulamin

1. Odpowiedzi udzielamy w komentarzach pod tym postem.
2. Oprócz odpowiedzi należy zostawić jakiś namiar na siebie: e-mail, nazwa bloga lub nazwa użytkownika google itp., abym mogła się z Tobą skontaktować w razie wygranej.
3. Jeżeli chcesz przesłać zdjęcie, postępuj tak jak w punkcie 1 i 2 a dodatkowo prześlij zdjęcie na: shantala.stargard@gmail.com.
4. Wybierzemy trzech zwycięzców, każdy otrzyma jedną z powyższych książek!
Wszystkie są świetne, polecam!
5. Na odpowiedzi czekam do 2 kwietnia do końca dnia.



Będzie nam niezmiernie miło jeżeli polubisz profil WegeBobo na facebooku (jeżeli tego wcześniej nie zrobiłaś/łeś) oraz udostępnisz informację o konkursie na swoim profilu!

środa, 25 marca 2015

Lepiej późno, niż wcale...

Trzy lata blogowania za mną! To jest właśnie 149 wpis na tym blogu (szkoda, że nie dobiłam do równo 150, ale ten następny będzie też wyjątkowy- o tym niżej). Wow, kiedy to zleciało?! WegeBobo z bobasa stał się chłopczykiem, czteroipółletnim chłopcem, mającym swoje zdanie, oj mającym- nie da się ukryć. I już nie za bardzo pasuje do niego określenie Bobo, więc może niech teraz zostanie tym Starszym... .W międzyczasie dużo się działo. Ja rozwijałam się w różnych dziedzinach- szczególnie tych około rodzicielskich i okołoporodowych  i chcę to robić dalej. W międzyczasie pojawił się na świecie nasz drugi synek- dający nam ogrom radości (hmmm..no właśnie pseudonimu potrzebujemy!)

Blog miał swoje chwile aktywności i przerw w pisaniu- szczególnie w trakcie roku szkolnego, kiedy pracuję pełną parą. Były momentu natchnienia i czasami zwątpienia. Choć nadal traktuję bloga jako mój osobisty notatnik czy to z przepisami, z czy eko-przemyśleniami, to cieszy mnie każda odsłona, każdy "like" na facebook'u. To, że wchodzicie, pozostawiacie po sobie jakiś ślad, udostępniacie- wielkie dzięki.

I teraz jestem tu, po trzech latach, i tak... "lepiej późno, niż wcale"... teraz od kilku miesięcy czuję, że wiem jak ma wyglądać ten blog. Chcę więcej eko, więcej o rodzicielstwie, więcej informacji, dalej dużo o jedzeniu. Chcę zmiany szaty graficznej wreszcie- przymierzam się do tego od co najmniej dwóch lat.
Pragnę, abyście nas czytali dalej.

A co daje mi blogowanie?
Zawsze lubiłam pisać, więc pisanie bloga daje ujście moim zapędom wypowiadania się na piśmie. Mam też swój własny zbiór przepisów, do których często wracam oraz przemyśleń, bo czasem fajnie jest spojrzeć wstecz.
Dzięki pisaniu mogę zatrzymać się na chwilę, przemyśleć, przeanalizować dany temat.Widzę jak się rozwijamy, zmieniamy, jak idziemy do przodu.

Z okazji trzecich urodzin bloga chcę Was zaprosić na konkurs!
Pojawi się na blogu w ciągu najbliższych 24 godzin- obserwujcie.:) A tymczasem mała podpowiedź, korzystając z tego czasu, przejrzyjcie bloga, przyda się. 

Pomyślałam też, że z okazji takiej rocznicy można się trochę pokazać.
Oto my:






poniedziałek, 23 marca 2015

30 zastosowań oleju kokosowego dla mamy i dla malucha

Od kiedy poznałam olej kokosowy, który pozyskuje się z miąższu dojrzałego kokosa, uwielbiam go niesamowicie.


Olej kokosowy zawiera kwas laurynowy* (np. firmy Efavit zawiera aż 51% kwasu laurnowego), dzięki któremu ma ogromne działania przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne a nawet przeciwwirusowe.
Postanowiłam zebrać najciekawsze zastosowanie oleju kokosowego. Wyobraźcie sobie, że w niektórych artykułach można znaleźć nawet 122 pomysły wykorzystania tego oleju.

Działania lecznicze:
1. kilka łyżeczek spożywane codziennie wzmacnia ogólną odporność organizmu
2. bóle gardła: ssać łyżeczkę oleju kokosowego
3. walka z bakteriami, które są przyczyną próchnicy i chorób jamy ustnej
4. w walce z chorobami skóry; potrafi zwalczyć gronkowca złocistego ("Journal of Bacteriology")
5. działa kojąco przy wysypkach skórnych
6. pomaga w zapobieganiu i leczy hemoroidy


Zastosowanie kosmetyczne:
7. leczniczo na trądzik twarzy; dzięki właściwościom antybakteryjnym
8. jako krem: świetnie nawilża i odżywia skórę
9. chroni skórę przed słońcem, ma takie samo działanie jak krem z filtrem SPF 10
10. nakładany na włosy tzw. olejowanie, poprawia stan naszych włosów: trójgliceryd kwasu laurynowego jest podobny do białek budujących włosa, dzięki temu olej poprawia jego strukturę i działa jak odżywka
11. dodać kilka łyżeczek do kąpieli aby nawilżyć skórę
12. wmasowywać w skórę aby zapobiegać rozstępom w czasie ciąży
13. balsam do ust
14. wymieszany z płatkami owsianymi i cynamonem jako scrub do twarzy 

Zastosowanie w kuchni:
15. do smażenia (firmy coco farm, który możecie kupić min. w sklepie sun.sklep.pl lub almie jest bezzapachowy, więc nie zmienia smaku potraw wytrawnych);
16. jako baza do kremów, deserów
17. jako dodatek do koktajli, aby dodać im więcej wartości
18. rozsmarowany na kanapkę zamiast masła
19. dodać do zupy

Inne zastosowanie:
20. jako olejek w masażu niemowlęcym oraz masażu dorosłego
21. wmasować olej kokosowy w podrażnione sutki w okresie karmienia piersią
22. w podrażnieniach pupy malucha, nawet przy infekcji grzybiczej
23. pomaga usunąć ciemieniuszkę
24. nałożone na chusteczkę/ myjkę świetnie pomaga przy usuwaniu pierwszych, smółkowych kup niemowlaka
25. gdy maluch ma pleśniawki, można wkropić mu do ust kilka kropelek oleju lub mama może nałożyć na swoje brodawki sutkowe przed karmieniem
26.  podobno łyżeczka oleju kokosowego pomaga przy zgadze i niestrawności
27. do kilku łyżeczek oleju kokosowego dodaj kroplę lub dwie eukaliptusowego olejku eterycznego, taką maścią możemy nacierać klatkę piersiową i stopy przy infekcjach górnych dróg oddechowych
28. użyć zamiast WD-40
29. do pielęgnacji drewnianych desek kuchennych
30. baza domowej roboty pasty do zębów


Znacie więcej? Podzielcie się!

Taka ciekawostka: kwas laurynowy w tak dużym stężeniu występuje jedynie w mleku matki.

Podany spis przygotowałam na podstawie własnych doświadczeń oraz źródeł internetowych.
W żadnym wypadku nie są to porady medyczne.

Źródła:
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/
olej-kokosowy-zastosowanie-w-kuchni-kosmetyce-wlasciwosci-oleju-kokoso_35755.html
http://www.deliciousobsessions.com/2012/01/
52-uses-for-coconut-oil-the-simple-the-strange-and-the-downright-odd/
 http://blogs.babycenter.com/life_and_home/
11232012-21-mom-baby-friendly-uses-coconut-oil/


sobota, 21 marca 2015

Klopsiki z fasolki mung

To są klopsiki, którymi zajadaliśmy się ze smakiem przez dwa dni, natomiast WegeBobo powiedział im stanowcze nie (nawet bez spróbowania, bo wszystkie były w sosie), a następnie trzeciego dnia na pytanie co dziś robimy na obiad: może klopsiki z wczoraj?
Ehhh...wdech wydech. :)

ok. 1 szklanka fasolki mung (namoczonej przez 12 godzin)
2 garści orzechów włoskich
1 garść słonecznika łuskanego
pieprz ziołowy
papryka słodka

Namoczoną wcześniej fasolkę mung gotujemy do miękkości 40-60 minut. Orzechy oraz słonecznik mielimy na proszek w młynku elektrycznym lub w blenderze o dużej mocy. Ugotowaną fasolkę miksujemy blenderem. Gdy masa wystygnie dodajemy zmielone orzechy i słonecznik. Przyprawiamy papryką słodką (płaska łyżeczka) i pierzem ziołowym (wedle uznania). Formujemy kuleczki i podgrzewamy w sosie pomidorowo-warzywnym.
Na przykład takim:
2 marchewki,
1 cebula,
kilka sztuk pomidorów,
dodatkowo: 
przecier pomidorowy, sos sojowy, troszkę pierzu

Marchewki ścieram na tarce o grubych oczkach, pomidory kroję, cebulkę siekam. Wszystko razem podduszam na oliwie przez jakieś 10 minut, od czasu do czasu mieszając. Następnie całość blenduję. Zostawiam na niedużym ogniu i dodaję przyprawy, sos sojowy oraz według własnego uznania- ile potrzebujemy tego sosu- przecier pomidorowy.


Smacznego!

poniedziałek, 16 marca 2015

Ciecierzycowa potrawka


Jak zapewne zauważyliście obiady, które robię przygotowuje się zazwyczaj naprawdę szybko. Mimo, że gotuję stosunkowo dużo to nie lubię, gdy samo przygotowanie jednego dania trwa wieki. Łatwo wtedy można się zgubić :).
Dziś propozycja obiadowa z uwielbianą przez nas ciecierzycą. Prościzna, ale smaczna, sycąca i wartościowa.

Potrzebujemy:
2 szklanki namoczonej ciecierzycy (namoczona przez noc i jeszcze trochę)
1 kartonik przecieru pomidorowego 500g (ja użyłam passaty z lidla)
kilka sztuk ugotowanych ziemniaków (ja ugotowałam w mundurkach)
ugotowany kalafior (ok. 1/4 główki kalafiora)
troszkę oliwy z oliwek
przyprawy: garam masala i pieprz ziołowy

Ciecierzycę gotujemy do miękkości, następnie odlewamy wodę. Zalewamy przecierem pomidorowym i zostawiamy na małym ogniu. Dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaczki i podzielonego na różyczki kalafiora. Całość przyprawiamy:pół łyżeczki pieprzu ziołowego i płaska łyżeczka garam masali. Dolewamy odrobinę oliwy. Całość dokładnie mieszamy i jeszcze chwilkę podgrzewamy.
Na koniec dodałam jeszcze dwie garści suszonej pokrzywy.



Tak dla przypomnienia jeszcze, CIECIERZYCA:
- można podawać dzieciom od początku rozszerzania diety np. w formie past, hummusu 
- jest bardzo bogatym źródłem białka
- zawiera witaminy z grupy B: B1, B2, B6, B5 (a właściwie jej składnik kwas pantotenowy- reguluje białka i tłuszcze w organizmie, niezbędny w produkcji przeciwciał oraz regeneracji skóry)
- jest źródłem żelaza
- zawiera całkiem sporo błonnika
- ma niski indeks glikemiczny

czwartek, 12 marca 2015

Przepyszna owsianka z masłem orzechowym

Przepis banalnie prosty, ale czego chcieć więcej z rana. Potrzebujemy tego czego zazwyczaj używacie robiąc owsiankę plus masło orzechowe (ostatnio było w lidlu podczas tygodnia hamerykańskiego, więc zaopatrzyliśmy się w większą ilość). 

Więc tak: 
płatki owsiane (mieszam górskie z błyskawicznymi)
mleko roślinne
dodatki: owoce goji, morele suszone
łyżeczka syropu klonowego
kopiasta łycha masła orzechowego

Płatki owsiane zalewam mlekiem roślinnym i chwilę gotuję co chwilę mieszając. Wrzucam garść owoców goji oraz pokrojone morele. Chwilę razem gotuję i mieszam. Następnie ściągam z ognia dodaję odrobinę syropu klonowego oraz masło orzechowe. Dokładnie mieszam póki jest jeszcze gorące. Zajadamy ze smakiem.




U nas ostatnio szał na masło orzechowe.
A teraz taka ciekawostka.
Ostatnio internet obiegł artykuł na temat badań dotyczących wczesnego podawania niemowlętom (oczywiście trzymajmy się tego, że po 6 miesiącu życia) orzeszków ziemnych. Ma to zapobiegać późniejszej alergii na ten produkt.
Porównano dwie metody zapobiegania alergii: unikanie alergenu w diecie lub wystawianie dziecka na dany alergen.
Badanie przeprowadzono na ponad 600 niemowlętach z grupy tzw. wysokiego ryzyka zagrożenia alergią. Maluchy podzielono na dwie grupy. Jednej z nich nie podawano orzeszków, drugiej podawano. Badania kontynuowano do ukończenia przez dzieci pięciu lat. 
Zaobserwowano 81% zmniejszenie alergii na orzeszki ziemne wśród grupy, której podawano systematycznie orzeszki w stosunku do grupy dzieci, która unikała tego produktu.
Do tej pory zalecenia mówiły o nie podawaniu orzeszków ziemnych dzieciom do 3 roku życia. Jak pokazuje powyższe badanie, ograniczenie potencjalnego alergenu w okresie niemowlęctwa nie zapobiega alergii na dany produkt, a jest wręcz odwrotnie: zapobieganie poprzez wystawianie.

Sądzę, że możemy to analogicznie odnieść do innych produktów. Mówiono do jeszcze niedawna, żeby nie podawać za wcześnie np. cytrusów...ale właściwie dlaczego nie?

Źródło: National Institute of Allergies and Infectious Diseases http://www.niaid.nih.gov/news/newsreleases/2015/Pages/LEAP.aspx

wtorek, 10 marca 2015

Jadłospis przedszkolaka cz.3


Schował się ten jadłospis w roboczych, a już dawno powinien być w publikacji. :)

Ostatnio u WegeBobo panuje okres "nie dla sosów"- dlatego kasze czy ryże polewam tylko dobrym olejem rzepakowym lub oliwą z oliwek.

Jadłospis układam według naszych potrzeb, upodobań itp. Pamiętajcie, że obiad nie musi być tym najważniejszym posiłkiem dnia, zarówno śniadanie, kolacja i przekąski powinny być pełnowartościowe.  Staram się, aby codzienna dieta była urozmaicona. Na śniadania czy kolacje preferuję ciepłe posiłki, szczególnie jesienią, zimą czy wczesną wiosną, takie jak: jaglanka, owsianka, naleśniki, placuchy. Czasami przygotowuję pełen posiłek do przedszkola, a czasami tylko jego część. Surówki zazwyczaj są przedszkolne (więc o nich nie wspominam). Jeżeli dzieci mają COŚ plus ziemniaki, to zazwyczaj też przygotowuję tylko COŚ. Zupy robię zazwyczaj na dwa dni.

1. zupa pomidorowa z czerwoną fasolą i ryżem brązowym
pierogi na słodko (z jagodami)

2. zupa pomidorowa z czerwoną fasolą i ryżem brązowym
kotleciki ze smażonego tofu (ala paluszki), kasza pęczak

3. zupka kalafiorowa z makaronem pełnoziarnistym
naleśniki gryczano-owsiane z "nutellą" z daktyli i karobu

4. zupa warzywna, głównie z brokułem
kotleciki z kaszy jaglanej i jęczmiennej, pieczone ziemniaki w przyprawach

5. zupa krem z pora i ziemniaka z grzankami z chleba razowego
biała fasolka w sosie pomidorowym, kuskus pełnoziarnisty

6. zupka kalafiorowa z kaszą jęczmienną
makaron owsiany ze szpinakiem 

I to tyle na ten raz, smacznego :)

czwartek, 5 marca 2015

Nieoczywiste rzeczy, do których można wykorzystać mleko mamy.

Od tego miesiąca raz w tygodniu będę zostawiać moich chłopaków i wybywać z domu na kilka godzin.
Będę odciągać mleko dla najmłodszego, ale już teraz wiem, że nie wszystko on wypije i zawsze trochę mleka zostaje. Co można z takim mlekiem zrobić, bo przecież szkoda wylać do zlewu.
Postanowiłam poszukać inspiracji w internecie i spisać je. 

Bez wątpienia mleko kobiece jest niesamowite, zmienia swój skład, dostosowuje się do potrzeb dziecka, a dodatkowo ma właściwości zdrowotne i lecznicze. Takiego stężenia dobroczynnych składników nie znajdziemy chyba w żadnym innym pokarmie. (do przeczytania o składzie mleka kobiecego odsyłam TU.)

Poniżej te, które stosowaliśmy w domu:
  • dać do wypicia starszakowi- tak! a dlaczego nie!? Ostatnio przeczytałam, że nawet łyżeczka  dziennie mleka kobiecego wspomaga odporność organizmu u dzieci i dorosłych
  • użyć do kąpieli: dziecka lub swojej.
  • nałożyć na skórę z problemami: bardzo dobre przy schorzeniach łuszczycowych lub przy atopowym zapaleniu skóry oraz przy podrażnionej skórze pod pieluszką
  • wkropić do noska podczas kataru lub zatkanego nosa
  • przemywać zaropiałe oczko
  • przemywanie obolałych brodawek
 Oraz inne, które znalazłam. Jak można wykorzystać mleko kobiece:
  • przeciwdziała i łagodzi podrażnienia tzw. pieluszkowe
  • wmasowywane w skórę głowy przeciwdziała ciemieniusze
  • przemywanie twarzy działa na trądzik niemowlęcy
  • infekcja ucha u dzieci
  • na oparzenia słoneczne
  • rany zainfekowane: mleko matki ma działanie antyseptyczne
  • na popękane, spierzchnięte usta
  • na świąd po ugryzieniu przez komara czy mrówkę
  • dodać do jedzenia malucha np. kaszy jaglanej, zupki itp.
  • lody z mleka kobiecego!

Osobiście nie jestem za częstym odciąganiem mleka, gdy nie ma oczywiście wyraźnej potrzeby - w pewien sposób zaburza to unormowaną już laktację, ale myślę sobie, że porcję odciągniętego zamrożonego mleka warto mieć- nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać.
Dla przypomnienia o przechowywaniu mleka:
-w temperaturze pokojowej 4 h, ale nie więcej niż 8h
-w lodówce w temp. max. 4 st.- do 96 h
- w zamrażalce   -10 stopni -tydzień;
                        -14 stopni-kilka tygodni;
                        -20 stopni-3-6 miesięcy;  (źrodło:hafija.pl)

Źródła oraz inne zastosowania mleka kobiecego:
http://bmsg.tripod.com/breastmilkuses.htm
http://codenamemama.com/2012/02/20/medicinal-cosmetic-alternative-uses-breastmilk/