poniedziałek, 16 listopada 2015

Pudding z nasion chia

Kręcił się wokół mnie pudding z nasion chia, ale jakoś nie miałam okazji nasion zakupić.
Ostatnio wpadły mi w ręce w sklepie ze zdrową żywnością.

Nasiona chia- szałwii hiszpańskiej są u nas coraz bardziej popularne.
Dodatkowo te małe nasionka są według literatury niesamowicie odżywcze. Znalazłam informacje, że nasiona chia :

  • są źródłem kwasów omega-3 i 6 (jednak organizm ludzki nie radzi sobie z przetworzeniem ich na DHA- które jest tak ważne dla zdrowia)
  • są źródłem minerałów, witamin i przeciwutleniaczy takich jak: witaminy z grupy B oraz witamina E, wapń, fosfor, magnez, żelazo, cynk i niacynę. Warto tu zwrócić uwagę na dużą zawartość wapnia. W 28 g zawartość to aż 18% ZDS (dziennego zapotrzebowania).
  • zawierają flawonoidy- przeciwutleniacze
  • korzystny błonnik roślinny, który wspomaga pracę układu trawiennego
  • zawierają łatwo przyswajalne aminokwasy- ważne dla organizmu
Pudding należy zacząć przygotowywać kilka godzin wcześniej lub poprzedniego wieczoru, gdy przygotowujemy go na śniadanie.
Do miseczki wlewam szklankę mleka roślinnego (ja użyłam ryżowego tutaj), dodaję 2 łyżki nasion chia oraz garść wiórek kokosowych. Mieszam, a następnie wkładam do lodówki na 3-5 godzin lub na noc. Po tym czasie wyciągam, delikatnie mieszam, gdyż część nasionek opadła na dno. Dodajemy dowolne owoce i dodatki, można dodać jakieś słodziwo jak miód . U mnie tak: nerkowce,
granat i łyżeczka miodu.
Pożywne śniadanie gotowe!



Źródło informacji:
 http://www.naturalna-medycyna.com.pl/nasiona-chia-10-wlasciwosci-zdrowotnych-nasiona-chia.html
www.nasionachia.pl

poniedziałek, 2 listopada 2015

Sos serowy bez sera i zapiekanka

Wiele osób nie jest w stanie przejść na dietę wegańską między innymi z powodu wielkiego przywiązania do sera żółtego. Myślę, że mogę się zaliczyć do tej grupy osób. :)
Choć sami wiele go nie spożywamy, to czasami mamy ochotę na pizzę z ciągnącym się serem- no bo jak inaczej? No właśnie- okazuje się, że ser żółty uzależnia.

Tymczasem dr Joel Fuhrman umieścił ser żółty na swojej liście produktów szkodzącym dzieciom (min. dlatego, że zawiera dużo tłuszczów nasyconych) oraz zaleca znaczne ograniczenie produktów mlecznych w codziennej diecie.

Jeżeli macie ochotę na pizzę z serem, zapiekankę lub makaron z sosem serowym wcale nie musicie z niego rezygnować. 
To nie jest jakieś wielkie okrycie, choć może nie wszyscy je znają. Zróbmy sobie wegański ser z ....ZIEMNIAKA!

Ale zanim do niego dojdziemy, przygotujemy taką oto zapiekankę warzywną z dynią w curry.

Potrzebujemy:

8 średnich ziemniaków
2 marchewki
pół średniego selera
kawałek wydrążonej i obranej dyni (ok. 300-400 g)

olej kokosowy
2 łyżeczki przyprawy curry

Ziemniaki, marchew i seler dokładnie czyścimy i gotujemy "w mundurkach". Dynię kroimy w kostkę/ kawałki- jak wolimy. Na patelni podgrzewamy łyżkę oleju kokosowego, wrzucamy curry i chwilę podsmażamy. Wrzucamy dynię, dokładnie mieszamy, a następnie pozwalamy jej się chwilę podsmażać w przyprawie (5-10 minut). Co jakiś czas mieszamy. Ściągamy z ognia.
Gdy warzywa już będą w miarę miękkie (można sprawdzić widelcem), odlewamy wodę i obieramy ze skórki i kroimy w plastry (kroimy wszystko oprócz 3 ziemniaków, które użyjemy później).
Formę na zapiekankę/ brytfankę smarujemy oliwą a następnie układamy plasterki ziemniaka, selera i marchewki. Na wierzchu układamy dynię w przyprawie curry.

I teraz sos serowy:

3 obrane, ugotowane ziemniaki
1 posiekana, podsmażona cebula lub 2 łyżeczki suszonej cebulki
3 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych
mleko sojowe/inne roślinne

Banalnie prosty sos: ziemniaki, cebulkę i płatki drożdżowe miksujemy blenderem na jednolitą masę. Dolewamy mleko sojowe/ roślinne- ok 10 łyżek. Gęstość dobieramy w zależności do czego potrzebujecie "sera". W zapiekance może był troszkę mniej gęsty. Jeżeli sos jest za gęsty dolewamy jeszcze płynu i ponownie blendujemy. 

Nasz sos nakładamy na wierzch na dynię. Zapiekankę pieczemy w piekarniku w 200 stopniach około 30 minut. Czas pieczenia możecie dostosować do twardości dyni. Czasami dynia potrzebuje trochę wiecej czasu, żeby być miękka (jeżeli chcecie mieć miękką dynię). Ja dynie uwielbiam twardszą również. 



Zdecydowanie pyszny obiad, zdecydowanie warto go wykonać!
Smacznego!