niedziela, 26 października 2014

Spotkanie dla rodziców dzieci w wieku 1-3, Szczecin

W tym tygodniu uczestniczyłam w  "konferencji" Akademii Rodzice Malucha, a raczej spotkaniu dla rodziców maluchów w wieku 1-3 w Szczecinie.
Tematy poruszone:

Co można zrobić ze swoim autopilotem? 

Szczepienia małych dzieci – ważna sprawa 

Odżywianie dzieci w wieku 1- 3 roku życia 

Wspieranie rozwoju mowy dziecka 


Poszczególne panele były prowadzone przez specjalistów. 
Zdecydowałam się napisać o tym spotkaniu, bo po nim poczułam pewien hmmm...niesmak, niedosyt i było to dla mnie  przykre, że niektóre informacje trafiają do rodziców- ludzi zainteresowanych zdobywaniem wiedzy związanej z żywieniem, zdrowiem i rozwojem dziecka.
Oto co usłyszałam na spotkaniu:


Pani dietetyk:
-Wykład dotyczył odżywiania dziecka w wieku 1-3 r.ż.
Informacje przedstawione były bardzo schematyczne i bardzo, bardzo uproszczone- rozumiem- to na potrzeby półgodzinnego wykładu. 
-Przykre, że pani dr dietetyk nie posiadała aktualnej wiedzy na kilka z poruszonych tematów:

  • informację na temat zaleceń WHO nt. karmienia piersią, które mówią o kontynuowaniu takiego karmienia do przynajmniej drugiego roku życia dziecka, wyjaśniła tym, że wytyczne te dotyczą krajów trzeciego świata (!)
  • na pytanie jak wprowadzać produkty mleczne i jak zadbać o wapń, gdy dziecko tych produktów mlecznych nie lubi, pani dietetyk zaleciła podawanie jogurtów dosładzanych owocami lub miodem, podawanie papek z roślin strączkowych oraz zwiększenie ilości mięsa w diecie. Niestety, nie zostało wspomniane, że produkty mleczne wcale nie są potrzebne do prawidłowego rozwoju, wzrostu kości i że istnieją bardzo fajne, roślinne źródła wapnia (ok, strączki były wspomniane, ale mamy przecież również: sezam, brokuły, jarmuż, suszone figi i daktyle- te wszystkie produkty dziecko po 1 rż może jeść)
  • podanie mleka krowiego, poruszone dosyć wymijająco, ale ja wyniosłam z tego, że mleko krowie można wprowadzić podając je z kaszą manną. A jednak pani dietetyk powiedziała, że sama była karmiona mlekiem krowim od 1 mies życia i generalnie wszystko jest ok. (nie zaakceptuję takiej wypowiedzi od wykształconego dietetyka !).
  • nt. rozszerzania diety, pani posiadła dosyć przestarzałe informacje; dietę dzieci karmionych piersią owszem rozszerzamy po 6 mies życia, ale dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym nie trzeba zaczynać w 4 mies! I jedynym sposobem rozszerzania diety nie są papki lub też pokarm o konsystencji mleka!
  • Niestety nic nie zostało wspomniane o BLW- Baby Led Weaning, fantastycznym sposobie zapoznawania dziecka z nowymi pokarmami, który ma wiele innych korzyści rozwojowych dla dziecka. 


Pani od szczepień:
Ok, domyślałam się, że wykład będzie generalnie miał wydźwięk namawiania do szczepienia dzieci. Mogłam się zatem spodziewać, że moje wątpliwości nt. szczepień nie zostaną rozwiane. Moja wina w sumie, że miałam takie oczekiwania... .  Jak dla mnie ZA MAŁO obiektywnej wiedzy- a tego bym oczekiwała przy przedstawianiu takiego tematu.
Przykre, że praktycznie żaden z kontrowersyjnych aspektów nie był poruszony, omówiony, przeanalizowany. Na prezentacji multimedialnej pojawiło się kilka haseł, które jednak zostały pominięte.
Nie podobał mi się też ton samego wykładu... (ale to może moje wrażenie).
Być może była to zwykła reklama szczepień po prostu, bo w torebce od organizatorów znajdowały się aż cztery ulotki dotyczące szczepień: w tym o szczepieniu przeciwko meningokokom i ospie wietrznej (która podaje, że dobrym momentem na podanie szczepionki przeciwko ospie jest wizyta szczepienna w 13/14 mies życia dziecka- razem ze szczepionką na odrę, świnkę i różyczkę...serio?!!!)

Bardzo fajnie zapowiadał się wykład pani neurologopedy na temat rozwoju mowy u dziecka. Na pewno wyniosłam z niego kilka bardzo ważnych informacji, które mogą pomóc w trudnych początkach karmienia piersią: o obniżonym lub podwyższonym napięciu mięśni odpowiedzialnych za odruch ssania. O tym właśnie, że problemy ze ssaniem czy też przybieraniem na wadze u noworodka, nie są zazwyczaj spowodowane brakiem MLEKA- to trzeba jednak rodzicom powtarzać!
Informacja nt. pojawiającego się w 5-6 mies odruchu żucia była dla mnie kolejnym argumentem dlaczego dietę powinno się wprowadzać właśnie po ukończenia pół roku oraz dlaczego nie powinny to być papki.
Usłyszałam jednak również, że po 10tym miesiącu życia, powinien zanikać odruch ssania i generalnie powinniśmy odchodzić od ssania przez dziecko czegokolwiek (w tym oczywiście ssanie piersi!!!). Wypowiedź ta wywołała poruszenie wśród wielu mam (ja myślałam, że mi się przesłyszało). Wywołało to krótką dyskusję, z której niestety nie wywnioskowałam argumentu pani neurologopedy dlaczego tak uważa (szkoda...) . Jestem naprawdę zdziwiona i ciekawa czy taka jest rzeczywiście powszechna wiedza neurologopedyczna i czy takie zalecenia dostają rodzice kontaktujący się z neurologopedą?
A gdzie inne, korzystne  aspekty karmienia piersią po 10 mies. życia? 


Ale żeby nie było tak ponuro, najjaśniejszym punktem tego spotkania i właściwie osobą, dla której przyszłam na ten cykl była pani Agnieszka Stein, psycholog, którą niesamowicie cenię, wiele wynoszę z jej tekstów, książek i spojrzenia na rodzicielstwo. Tematem, który poruszyła pani Agnieszka był "autopilot" w naszym rodzicielstwie.
Czym ten autopilot jest? To takie wbudowane wyobrażenia, które mają wpływ na nasze rodzicielstwo. Bo przecież często zastanawiamy się jak powinno zachowywać się dziecko, czy to co robi jest "normalne" (jak ja nie lubię tego słowa w stosunku do dzieci), a są to często dosyć wygórowane oczekiwania, które po prostu przekraczają dziecięce możliwości ograniczone przez czystą fizjologię i etapy rozwoju. 
Z drugiej strony autopilot dotyczący rodzica: pewne schematy wpojone przez nasze wychowanie, ale przede wszystkim wyobrażenia społeczeństwa jaki jest ten dobry rodzic: no bo przecież powinien być wiecznie zadowolony, nie pozwalać sobie na chwile słabości itp. Te autopiloty nam przeszkadzają. Zaburzają naszą intuicję. Czego potrzebujemy? Empatii! Zrozumienia, nie tylko dlatego, że "wiem co czujesz", ale też "nie wiem co czujesz, ale wierzę, że to dla Ciebie takie właśnie jest (trudne, nie do zniesienia,wspaniałe, radosne)".
Szkoda, że tak krótko pani Agnieszka mówiła..., ale zostało mi wiele przemyśleń!

Sporo aspektów dziś poruszyłam, z wieloma może się nie zgodzicie. Zdecydowałam się napisać, bo jest mi przykro, że nie do końca rzetelna wiedza idzie w świat, wierzymy specjalistom- ufamy im, a to przecież dotyczy naszych najważniejszych istot.  
I piszę to z całym szacunkiem dla organizatorów, wydawali się oni bardzo pozytywnymi ludźmi, a partnerzy to min. wydawnictwa, które sobie bardzo cenię Mamania i wydawnictwo MiND szerzące rodzicielstwo bliskości i wychowanie w duchu porozumienia bez przemocy.

Podsumowując, nie żałuję, że wzięłam udział  tym wydarzeniu, cieszę się, że mogłam wysłuchać pani Agnieszki, zdobyć kilka nowych informacji, jednak czuję duży niedosyt informacji, a wydarzenie mogłoby być na prawdę świetne. Jak widać "rzucone" tematy można omówić różnie... . Ciekawa jestem jak cykl wygląda w innych miastach? Być może są inni prowadzący,  którzy przekazują całkiem inne informacje, zgodne z najnowszą wiedzą.


Więcej na temat zaleceń odnośnie karmienia małych dzieci możecie przeczytać na blogu hafija.pl, gdzie zostały streszczone Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci opublikowane w STANDARDY MEDYCZNE/PEDIATRIA 2014. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz