Witajcie majowo!
Oj, jak ja lubię ten miesiąc! Kiedy tylko możemy( i nie pracujemy) spędzamy czas na podwórku, wakacje coraz bliżej, już tak ładnie kwitnąco i zielono dookoła. Fajnie jest.
Dziś tematem przewodnim ma być wegekotlet.
Tak właściwie, to wydaje mi się, że prawie każdy wegekotlet nadaje się do burgerów. Mogę się mylić oczywście, ale jakąkolwiek wersje wegekotleta wybierzemy w połączeniu z fajną bułką i fajnymi dodatkami otrzymujemy
pożywny i sycący posiłek.
Dziś wersja z kotletami soczewico-jaglano-brokłowymi.
pół szklanki kaszy jaglanej
pół szlanki soczewicy czerwonej
pół niedużego brokuła
2 garści płatków owsianych
przyprawa "meksykańska" (nie pamiętam, gdzie kupiłam taką przyprawę ale w składzie ma sól 60%, papryka czerwona, papryczka chili, pieprz, czosnek, kurkuma, kumin, imbir, cebula)- można zastąpić podobną mieszanką
pieprz ziołowy
papryka słodka
sól
mąka do obtoczenia
Kaszę jaglaną i soczewicę gotujemy do miękkości w ok. 2,5 szklankach wody, tak aby woda wyparowała. Różyczki brokuła gotujemy w osobnym garnuszku, ugotowane do miękkości siekamy drobno i mieszamy z masą soczewicowo-jaglaną. Odstawiamy aby całość ostygła. Dodajemy przyprawy: ja dodałam 2 szczypty soli, 1,5 łyżeczki przyprawy meksykańskiej, pół łyżeczki pieprzu ziołowego, pół łyżeczki słodkiej papryki-przyprawy nie są mocno wyczuwalne czy też dominujące. Wydaje mi się, ęe kotleciki były całkiem łagodne- takie też miały być z myślą o dzieciach. Można zwiększyć ilość przypraw.
Następnie dodajemy zmielone na proszek w młynku płatki owsiane, które łączą naszą masę.
Formujemy większe płaskie kotlety, obtaczamy w mące i podsmażamy na odrobienie oleju z obydwustron.
Z takiej porcji wyszło mi 7 dużych kotletów i 4 małe. Taka masa świetnie nadaje się również do smażenia kotlecików do obiadu.
Bułki podpiekamy krótko w piekarniku, żeby były ciepłe i chrupiące.
Dodatki: sałata, ogórek, pomidor, kiełki brokuła.
Sos: musztarda, jogurt naturalny zmieszany z papryką ostrą/ przyprawą meksykańską i oregano.
I sałatkę jeszcze dorzucę:
Zblanszowany brokuł: różyczki wrzucamy na 2-3 minuty do wrzątku po czym wyciągamy.
Dodajemy pokrojone: pomidory, pieczarki (skropione wcześniej cytryną) oraz kiełki rzodkiewki. Mieszamy z odrobiną oliwy z oliwek, odrobina pieprzu i soli, na wierzchu posypujemy słonecznikiem.
Pozdrawiam wszystkich czytających! Zapraszam również na stronę na FB.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz