To, że mleko krowie nie jest ani podstawą zdrowych kości ani produktem przeznaczonym dla człowieka dowodzi wiele faktów i badań.
Mleko, jego skład i struktura dostosowane są do potrzeb cielaka- nie człowieka. Cielęta potrzebują znacznie większej ilości wapnia i innych składników niż ludzkie dzieci, więc zgodnie z potrzebami (krówki- nie naszymi) mleko krowie zawiera ich więcej. Co za dużo to nie zdrowo? Dokładnie. Nadmiar wapnia i innych składników stanowi zagrożenie dla prawidłowej pracy nerek. Między innymi dlatego nie powinno się podawać produktów mlecznych dzieciom poniżej pierwszego roku życia, a mleka krowiego w czystej postaci nawet dzieciom poniżej trzeciego roku życia.
Oprócz nietolerancji laktozy, bardzo często występuje u nas, u gatunku ludzkiego, alergia na białko mleka krowiego. Dzieję się tak wtedy, gdy organizm traktuje jedną z protein tam występującą jako ciało obce noszące zagrożenie.
Więc na prawdę warto ograniczyć spożywanie mleka krowiego. Spokojnie, wapnia nam nie zabraknie.
Ile wapnia potrzebujemy?
Ciężko
stwierdzić. Zalecenie wydawane przez Instytuty w różnych krajach różnią
się, i to bardzo. W Polsce i w USA jest to 1000 mg na dobę ( dzieci od
600mg do 1000mg), natomiast w Wielkiej Brytanii 700mg, a w Indiach 300
mg. Oto produkty roślinne będące dobrym źródłem wapnia
źródło: "Co z tym wapniem?" dr Justine Butler |
Co z tym wapniem w roślinach a co w mleku?
Oprócz produktów przedstawionych w tabeli dobrym źródłem wapnia są: warzywa strączkowe, zielone warzywa (sałata, kapusta i in.), pasternak, pomarańcze.
Trzeba jednak pamiętać, że nie o ilość wapnia chodzi, ale o jego przyswajalność.
Wapń od krowy? Badania wykazują, że zbyt duża ilość spożycia białek zwierzęcych obniża przyswajanie wapnia. Z drugiej strony, USA ma największe spożycie wapnia i jednocześnie największy procent występowania osteoporozy. Inne badania wykazały, że kultury, które spożywają znikome ilości produktów mlecznych są mniej podatne na złamania i choroby kości.
Co oprócz wapnia?
Do optymalnego wchłaniania wapnia potrzebna jest witamina D. Według najnowszych zaleceń polskiego Instytutu Żywności i Żywienia, zaleca się suplementacje wit. D dla wszystkich- dorosłych i maluchów- w okresie od października do marca, niezależnie od diety.
A to nasze mleko na dziś, mleko migdałowe
Więcej TU
Jak to wygląda u nas?
Mleko krowie gości u nas do porannej kawy- jakoś ciężko z tego zrezygnować. Z produktów mlecznych WegeBobo spożywa masło, czasami jogurt naturalny z amarantusem, ewentualnie trochę twarogu. Chętnie pije mleko migdałowe oraz sojowe, które zawiera wapń i witaminę D. Jemy pestki słonecznika, suszone owoce, pastę z sezamu, słonecznika i siemienia, z tofu musimy się poprawić:)
Najłatwiejszą opcją byłoby podanie mleka krowiego, ale na pewno nie najzdrowszą. Obecnie nie deklaruję całkowitego zaprzestania spożywania mleka, ale myślę, że warto rozważyć te za i przeciw. Dodam jeszcze, że istnieje mnóstwo jego zamienników. Warto spróbować!
Na podstawienie artykułu Co z tym wapniem? dr Justine Butler oraz
Matka wegetarianka i jej dziecko Carolin Pawlak i Roman Pawlak.
Polecam przeczytać cały artykuł, do pobrania http://www.zostanwege.pl/pobieranie/
Cześć Ado, ja jako trzymiesięczne dziecko przestałam pić w ogóle mleko. Mama bała się, że umrę. Dziś mam lat prawie trzydzieści i trzymam się dobrze. Oprócz mleka nie tknę niedoprawionego twarogu, kefiru, jogurtu, śmietany, masła, białka jajka - odrzuca mnie. Dentyści twierdzą, ze mam bardzo zdrowe i mocne zęby (może nie są śnieżnobiałe, ale nie mam z nimi właściwie żadnych problemów). Inaczej moja siostra, która mleko modyfikowane piła aż do 4 roku życia i w ogóle do tej pory jest bardziej mleczna. Wiem, że na stan kości mają w dużej mierze geny, ale myślę, że ja jestem świetnym przykładem na to, że nabiał nie jest niezbędny. Z resztą, gdy skończyłam karmić córkę - a miała wtedy 12 miesięcy - wapń dostarczałam wyłącznie z warzyw kapustnych i fig. Pozdrawiam ciepło sandra
OdpowiedzUsuńDroga Sandro, nie tylko świetnym, ale i idealnym przykładem jesteś:) Miałaś nosa co do mleka;) pozdrawiam
Usuń