wtorek, 19 czerwca 2012

MUST HAVE w naszym domu...cz.2

Tym razem trzy razy S!
Za nim jednak przejdziemy do jedzonka, przedstawiam mój sprzęt numer 2- zaraz obok blendera ręcznego- młynek elektryczny do kawy, którego wcale do kawy nie używamy. Mamy taki zwykły-najzwyklejszy, ale służy nam już trochę czasu. Taki, o:


Młynka używamy do mielenia łuskanego słonecznika, sezamu oraz siemienia lnianego.
Bez niego, musielibyśmy zrezygnować z wielu pysznośći.

Co mają w sobie te eSy, że tak często ich używamy?
Sezam, na przykład, jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz lecytynę, która wpływa na sprawność umysłową. Zawiera również żelazo, wapń, magnez, potas i wiele witamin.
Słonecznik również jest pełen wartości. Na dodatek, to idealna przekąska, szczególnie, gdy obiad nie jest jeszcze gotowy. 
Siemię lniane zawiera NNKT oraz wiele innych składników odżywczych, takich jak: żelazo czy magnez.

Co z tym zrobić, gdzie to włożyć?
Sezamu możemy użyć jako panierki zamiast bułki tartej.
Słonecznikiem, zamiast grzankami, posypujemy różne sałatki i dodajemy do zapiekanek (uwielbiam jak chrupie:)).
A zmielone w młynku siemię lniane (często mielę od razu z sezamem) jest świetnym dodatkiem do...wszystkiego: zup, sosów, ciast, a nawet do ciepłych ziemniaczków z masełkiem rozpływającym się na talerzu. Nie tylko wzbogacamy smak potrawy, ale dodajemy również mnóstwo wartości.

Wszystkie te ziarenka można na prawdę fajnie wykorzystać w kuchni, więc nie mogłam się zdecydować, jaki przepis Wam przedstawić. Zaufałam więc kubkom smakowym WegeBobo (maluch najchętniej jadłby to łyżkami), i zaangażowałam wszystkie trzy. Oto:
Słodka pasta ze słonecznika, sezamu i siemienia lnianego,
szybka i prosta na dodatek:)

Pół szklanki łuskanego słonecznika, 2 łyżki sezamu i 2 łyżki siemienia mielę na proszek w młynku do kawy. Oczywiście na raz się to wszystko tam nie zmieści, więc dawkujemy sobie. Przesypuję do pojemnika i mieszam, dodaję 1,5 łyżki roztopionego miodu. Następnie mieszam i dolewam 1/4 szklanki oleju słonecznikowego. Mieszam równie dokładnie i oto mamy pyszną alternatywę na kanapkę i nie tylko. 
Na zdjęciu pasta wykonana z dwóch porcji składników.
Myślę, że fani chałwy polubią się z pastą na pewno!

2 komentarze:

  1. Ada, ja Cię nie tylko odwiedzę, ale się do Ciebie przeprowadzę :)
    A Ty tylko karm mnie i nie opuszczaj :D - taka parafraza Garfielda :D :D :D
    Flaszka :)

    OdpowiedzUsuń