poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Zielono nam!

Lubicie zielony kolor? Z czym Wam się kojarzy? Z nadzieją? Z nowym życiem? Z Ziemią?
Gdybym chciała stworzyć mapę skojarzeń, EKOLOGIA pojawiłaby się pewnie w którymś momencie... .

Kilka dni temu spacerując z WegeBobo w parku, spotkałam dawną znajomą, ku mojej uciesze również z wózeczkiem. Zawsze jest temat do rozmowy w końcu:).
No więc spacerujemy, rozmawiamy...o dzieciach oczywiście: o pieluszkach, o karmieniu, poprzez "poważniejsze" dość sprawy. Czuję, że bratnią duszą moich poglądów owa znajoma nie jest, więc nie wiem, na prawdę nie wiem co mnie podkusiło, ale pytam koleżankę:" Czy czytałaś coś o eko-rodzicielstwie, jest taka fajna strona internetowa...?" Szybko zaczynam żałować pytania, gdyż koleżanka odpowiada tak oto: "No coś ty, jeszcze mnie nie pogięło!".
No tak... za to mnie zgięło troszkę, więc pod pretekstem, że WegeBobo pewnie głodny- udałam się do domu.
A wracając rozmyślałam oczywiście i coś nagle przyszło mi do głowy: czy niewiedza rodziców wynika z lęku czy lęk wynika z niewiedzy? Ot, takie filozoficzne pytanie sobie zadałam, ale męczy mnie to nadal. Czy boimy się, że ktoś inny może mieć rację, a to przecież my (tylko i wyłącznie) chcemy dla naszego dziecka jak najlepiej. A okazuje się, że można żyć inaczej, równie szczęśliwie, a może i nawet bardziej.
No i przecież wychowywanie dziecka jest już wystarczająco wyczerpujące, więc czemu mam jeszcze martwić się o środowisko?!

Ok. Rób jak uważasz, można by rzec- to Twoje dziecko, ale warto pamiętać, że dziecko jest częścią czegoś większego i to ono będzie tworzyć (już tworzy) przyszłość. Dlatego tak ważne jest eko-rodzicielstwo.

I zdaję sobie sprawę, że wiele osób na słowo 'eko' ucieka lub reaguje emocją podchodzącą pod agresję (mam nadzieję, że przesadzam:)), a i ja sama nie lubię szufladkowania i nazewnictwa w wielu sprawach, dlatego też użyjmy wyrażenia RODZICIELSTWO BLISKO NATURY.
Odłóżmy wszystkie ekoprodukty, wielorazowe lub biodegradowalne pieluszki, ekokosmetyki- to tylko wierzchołek tego, co możemy dziecku dać. A zacznijmy może od małych, a jakże ważnych rzeczy. Ot tak po prostu.
  • To my jesteśmy przykładem. To jasne jak słoneczko, które dziś, po sobotnim śniegu, wyszło i świeci pięknie. W pierwszych latach życia dziecko uczy się wyłącznie poprzez naśladownictwo. Dzieci przejmą najpewniej nasze nawyki- nie pozwólmy, aby były to złe przyzwyczajenia.
  • Pokażmy dzieciom, że aby żyć -oprócz miłości- wszyscy potrzebują czystego powietrza, czystej wody i czystej gleby.
  • Jesteś tym, co jesz! Zdrowa dieta dziecka wpływa nie tylko na organizm, ale i na cały rozwój małej istoty. Postawmy na karmienie jak najbardziej naturalne (włączając karmienie piersią).
  • Naturalne rodzicielstwo to rodzicielstwo bliskości ( ale o tym kiedy indziej).
Jejku jakie to proste.  I nie musimy siebie nazywać przecież od razu eko-rodzicem, eko-mamą lub eko-człowiekiem. Nie musimy stosować żadnych metod wychowawczych. Warto po prostu dokonać ŚWIADOMEGO WYBORU. I tego się będę trzymać:)

A w temacie zieloności polecam przepis na
ZIELONY OMLETO-NALEŚNIK, zainspirowany przepisem znalezionym na blogu innej Wegemamy.

Rukola (świeża)
3 jajka
ok.8-10 łyżeczk mąki (ja użyłam orkiszowej i gryczanej plus  2 łyżki pszennej, ale dla pełnego smaku gryczana obowiązkowo;))
3/4 szklanki mleka (roślinnego)
łyżka oliwy
pół łyżeczki sody oczyszczonej
sól, pieprz, papryka ostra

Jajka i mleko mieszamy, dodajemy mąkę, sodę, oliwę i przyprawy- uzyskując ciasto gęstsze niż na naleśniki. Wkrajamy liście rukoli do ciasta i smażymy na patelni.  Z takiej ilości ciasta wyszły 2 duże omleto-naleśniki. Oto efekt końcowy:



Smacznego!
Oryginalny przepis:TU

2 komentarze:

  1. Jakie to przykre,że teraz musimy z mozołem odkrywać na nowo to co kiedyś było tak naturalne!Życie w zgodzie z rytmem przyrody, zdrowe jedzonko, zamiłowanie i poszanowanie otaczającego nas świata zwierząt i roślin.Obecnie jeszcze niektóre mądre plemiona kultywują pierwotną mądrość.Współczesna cywilizacja musi ją odkrywać jak zapomniane karty historii.A przecież całą tą wiedzę mamy w sobie, wystarczy zaufać swojej wewnętrznej mądrości i miłości.Epoka strachu, chciwości i konsumpcji próbuje nie dopuścić do głosu tych , którzy chcą żyć świadomie, kpiąc z nich, lekceważąc i nazywając np.zielonymi oszołomami itp.Trzeba wspierać i podziwiać takie WegeMamy, EkoMamy,i tym podobne wspaniałe istoty , które chcą tworzyć zdrowe na ciele i duszy rodziny, które poszukują i rozpowszechniają nieocenione skarby pradawnej wiedzy.Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to przykre, ale sama tego doświadczam, że w natłoku życia, rozwoju cywilizacji i wszędzie dostępnej i udzielanej informacji, człowiek gubi się w tym co jemu najbliższe... .

    OdpowiedzUsuń