wtorek, 22 maja 2012

Achhhhh szparagi!


Kulinarnie znów coś dodam, ale tak na szybko, a to z dwóch powodów:
1. upał doskwiera, więc na dłuższe myślenie nie pozwala:)
2. aby zdążyć przed końcem sezonu SZPARAGÓW, które ostatnio z WegeBobo odkryliśmy i pokochaliśmy miłością szczerą, choć szkoda, że sezonową. Za co kochamy szparagi? Za smak...też, ale to na drugim miejscu. Szparagi są bogate w witaminy: B, C, K oraz żelazo, potas i fosfor. Aha, szparagi dobrze wpływają na pamięć i koncentracje.

Skupię się dziś na białych szparagach, gdyż łatwiej je można dostać.
Białym odcinamy końcówki: od korzenia i "główkę". Następnie należy je obrać. Nie musi byc bardzo cieniutko, gdyż dzięki temu pozbywamy się goryczki. Białe szparagi gotujemy ok. 10-15 minut, aż staną się miękkie.
I teraz tak: można je podać w postaci ugotowanego warzywa z masełkiem albo zrobić przepyszną zupę krem.

 No więc gotujemy szparagi w litrze (może troszkę więcej) wody, od zagotowania się  wody ok.10-15 minut-sprawdzamy miękkość. W między czasie w rondelku z kilkoma łyżkami oleju duszę marchewkę i pietruszkę starte na tarce o grubych oczkach. Od czasu do czasu dodaję łyżkę wody z gotująch się szparagów. Po 5 miutach przyprawiam solą, pieprzem, sosem sojowym i zalewam chochelką wody ze szparagów. Chwilę gotuję razem. Gdy szparagi są już miękkie, wlewam zawartość rondelka i gotuję razem przez chwilkę. Zciągam z ognia. (Fajnie by było mieć ugotowane 1-2 ziemniaki- ja akurat miałam z dnia poprzeniego). Miksuję  razem używając blendera. Po zmiksowaniu należy spróbować czy nie trzeba doprawić- nasza była ok.:)
Smacznego:)
I spieszcie się, bo sezon zaraz się skończy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz