Jako że w sklepie z kropkami pojawiła się promocja na tofu, wybrałam się z nadzieją na zrobienie większego zapasu, aby poeksperymentować. Niestety w sklepie zastałam sztuk 5, ale dobre i to.
Szukając inspiracji wpadłam na przepis na blogu sojaturobie (polecam też inne przepisy z tego bloga!). Kofty z sosem pomidorowym. Strzał w dziesiątkę! Pycha!
1,5 opakowania tofu naturalnego (jedno opakowanie 200g)
pół większej cebuli
łyżeczka przyprawy curry
pół łyżeczki soli, szczypta pieprzu
3 łyżki soku z cytryny
łyżka susznej pokrzywy (może też być natka pietrszuki)
5 łyżek mąki kukurydzianej
olej do smażenia
Rozdrobnione widelcem tofu (bez wody z opakowania), posiekaną cebulkę oraz resztę składników -oprócz mąki kukurydzianej i oleju- mieszam w naczyniu a następnie blenduję. Dodaję mąkę kukurydzianą, mieszam dokładnie i formuję kuleczki, lekko spłaszczone. Kofty smażę z każdej strony na rozgrzanym oleju, przekładam na talerzyk wyłożony ręcznikiem papierowym.
Sos zrobiłam tak: rozgrzewam w garnuszki troszkę oliwy z oliwek, dodaję łyżeczkę przyprawy curry i chwilę tak podsmażam, dolewam przecieru pomidorowego (tak na oko 1 szklankę). Podgrzewam całość, dodaję płaską łyżeczkę mieszanki garam masala oraz posiekaną natkę pietruszki. Na koniec dodaję 2 łyżki mleka-może być roślinne.
Kofty maczaliśmy w sosie i zajadaliśmy z ogromnym smakiem. :)
Polecem inny jeszcze przepis na kofty, z kapusty: http://wegebobo.blogspot.com/2013/04/kofty-i-ryz.html
.jpg)

Kofty wedlug tego przepisu zrobilam wczoraj.
OdpowiedzUsuńPYCHA!
Troche rozpadaly mi sie na patelni..
Najwiekszy szok (pozytywny) nastapil, gdy moja corka zjadla az dwie sztuki (zazwyczaj nie tknie zadnych wege-kotletow)
I znowu- dziekuje za pomysl na obiad. Stala fanka :-)))
Ale się cieszę, że smakowały! W weekend robiłam w duuuużej ilości, szybciutko zniknęły ze stołu. :)
UsuńCd. rozwalania się, może troszkę za dużo mąki? te, które ja robię są nadal trochę "wilgotne" przy formowaniu, jak było u Was?