Kim jest mama?
Mama jest światem, cudownym odniesieniem.
Mama jest przewodnikiem, ale nie prowadzi za rękę.
Mama nie musi nic robić, mama ma po prostu być.
Mama ma czekać, obserwować i radośnie odgadywać swoje dziecko każdego dnia.
Mama ma podnosić wysoko, ale najlepiej na duchu.
Mama nie musi karmić, może ukazywać cudowne smaki życia.
Mama wie, ale pozwala wiedzieć i Tobie.
Mama słucha a to co mówisz, przepełnia ją dumą.
Mama rozwija się razem z Tobą.
Mama daje przestrzeń, abyś wiedział, że bez mamy znaczysz jeszcze więcej.
Mama nie jest ideałem, ale w Twoich oczach nim się staje... .
Jestem najszczęśliwsza na świecie, że mogę być Twoją mamą.
Fajnie jest móc obchodzić Dzień Mamy. Ale czemu by nie obchodzić go cały tydzień, miesiąc a nawet rok. Dzień Mamy jest dla mam. No właśnie, więc czemu oczekuje się, że inni będą świętować go z nami/ za nas?
Moje postanowienie: Święto Mamy obchodzę codziennie, bo chcę świętować każdy dzień bycia mamą- to cudowna rzecz, która jest mi dana. Może niecodziennie udaje mi się być najlepszą mamą, ale codziennie udaje mi się być lepszym człowiekiem- dzięki Tobie.
WegeMama oczami WegeBobo z dużą pomocą taty:)
piątek, 25 maja 2012
wtorek, 22 maja 2012
Achhhhh szparagi!
Kulinarnie znów coś dodam, ale tak na szybko, a to z dwóch powodów:
1. upał doskwiera, więc na dłuższe myślenie nie pozwala:)
2. aby zdążyć przed końcem sezonu SZPARAGÓW, które ostatnio z WegeBobo odkryliśmy i pokochaliśmy miłością szczerą, choć szkoda, że sezonową. Za co kochamy szparagi? Za smak...też, ale to na drugim miejscu. Szparagi są bogate w witaminy: B, C, K oraz żelazo, potas i fosfor. Aha, szparagi dobrze wpływają na pamięć i koncentracje.
Skupię się dziś na białych szparagach, gdyż łatwiej je można dostać.
Białym odcinamy końcówki: od korzenia i "główkę". Następnie należy je obrać. Nie musi byc bardzo cieniutko, gdyż dzięki temu pozbywamy się goryczki. Białe szparagi gotujemy ok. 10-15 minut, aż staną się miękkie.
I teraz tak: można je podać w postaci ugotowanego warzywa z masełkiem albo zrobić przepyszną zupę krem.
No więc gotujemy szparagi w litrze (może troszkę więcej) wody, od zagotowania się wody ok.10-15 minut-sprawdzamy miękkość. W między czasie w rondelku z kilkoma łyżkami oleju duszę marchewkę i pietruszkę starte na tarce o grubych oczkach. Od czasu do czasu dodaję łyżkę wody z gotująch się szparagów. Po 5 miutach przyprawiam solą, pieprzem, sosem sojowym i zalewam chochelką wody ze szparagów. Chwilę gotuję razem. Gdy szparagi są już miękkie, wlewam zawartość rondelka i gotuję razem przez chwilkę. Zciągam z ognia. (Fajnie by było mieć ugotowane 1-2 ziemniaki- ja akurat miałam z dnia poprzeniego). Miksuję razem używając blendera. Po zmiksowaniu należy spróbować czy nie trzeba doprawić- nasza była ok.:)
Smacznego:)
I spieszcie się, bo sezon zaraz się skończy!
środa, 16 maja 2012
Co na kanapkę?
Najnudniejsza rzecz na świecie to... kanapka z żółtym serem:)
Każdy chyba lubi, ale ileż można taką jeść?!
Więc co tam z WegeBobo zajadamy do chlebka, a ostatnimi czasy nawet bez chlebka, bo synek namiętnie wydłubuje i zjada to co się na kromce znajduje, zostawiając resztę nieruszoną... .
Dziś dwie propozycje, jedna ekspresowa, druga zdecydowanie mniej. Ale robiąc obie jednocześnie tego się nie zauważa, a i bałagan robi się tylko jeden raz:). Tym bardziej, że przepis jest prosty, samo wykonanie to tak na prawdę 10 minut, a w między czasie można robić inne rzeczy.
No więc to był taki wstęp, aby nikogo nie odstraszył przepis nr 2. Zacznijmy od tego ekspresowego.
Pasta z awokado i jajkiem
1 dojrzałe (miękkie) awokado
1-2 jajka ugotowane na twardo
sól, pieprz
Awokado przekrawamy na pół, pozbywamy się pestki, obieramy i rozgniatamy widelcem w miseczce, dodajemy jajka pokrojone w kosteczkę. Mieszamy, doprawiamy do smaku. Można też całość zgnieść widelcem, wtedy masa będzie jednolita. Warto skropić cytryną, aby pasta utrzymała swój kolorek
oraz
Pasztet z ciecierzycy z warzywami
Ale za nim zacznę...dlaczego ciecierzyca? Ciecierzyca jest bogata w białko z odpowiednimi aminokwasami (dla bojących się o niedobory białka- ciecierzyca świetnie zastępuję mięso, chociaż ja uważam, że braku mięsa wcale nie trzeba czymś zastępować), dodatkowo dostarcza nam żelazo, fosfor, błonnik i witamy z grupy B.
Ciecierzycę kupiłam w Tesco na dziale bio, ale jest ona raczej łatwo dostępna w supermarketach.
1 szklanka ciecierzycy
3 marchewki
2 pietruszki
kilka łyżek oleju
sól, pieprz, czosnek
Ciecierzyca wymaga wcześniejszego namoczenie, powinno to być minimum 3h. Następnie wymieniamy wodę i gotujemy do miękkości ok. 40-50 minut. Gdy ciecierzyca gotuje się już 20 minut, dodaję obrane warzywa i gotuję razem również do miękkości. Ugotowane! Odcedzam wodę, oddzielam marchewkę i pietruszkę od ciecierzycy. Następnie miksuję blenderem ciecierzycę z kilkom łyżkami oleju, aż powstanie jednolita masa. Kroję warzywa w małe kawałki (lub trę na tarce o dużych oczkach) i miksuję z masą. Dodaję łyżeczkę soli, trochę pieprzu, zmiażdżony czosnek i dokładnie mieszam. Przekładam do natłuszczonej keksówki
Piekę w piekarniku ok. 40 minut.
Po czym wyciągam, smaruję chlebek masełkiem, układam na to warstwę cieplutkiego pasztetu i zajadamy...np. z rzodkiewką na wierzchu.
Pasztetu wychodzi na prawdę sporo! Połowę zajadamy cały tydzień, a drugą część zamrażam i wyciągam jak najdzie nas ochota:)
Każdy chyba lubi, ale ileż można taką jeść?!
Więc co tam z WegeBobo zajadamy do chlebka, a ostatnimi czasy nawet bez chlebka, bo synek namiętnie wydłubuje i zjada to co się na kromce znajduje, zostawiając resztę nieruszoną... .
Dziś dwie propozycje, jedna ekspresowa, druga zdecydowanie mniej. Ale robiąc obie jednocześnie tego się nie zauważa, a i bałagan robi się tylko jeden raz:). Tym bardziej, że przepis jest prosty, samo wykonanie to tak na prawdę 10 minut, a w między czasie można robić inne rzeczy.
No więc to był taki wstęp, aby nikogo nie odstraszył przepis nr 2. Zacznijmy od tego ekspresowego.
Pasta z awokado i jajkiem
1 dojrzałe (miękkie) awokado
1-2 jajka ugotowane na twardo
sól, pieprz
Awokado przekrawamy na pół, pozbywamy się pestki, obieramy i rozgniatamy widelcem w miseczce, dodajemy jajka pokrojone w kosteczkę. Mieszamy, doprawiamy do smaku. Można też całość zgnieść widelcem, wtedy masa będzie jednolita. Warto skropić cytryną, aby pasta utrzymała swój kolorek
oraz
Pasztet z ciecierzycy z warzywami
Ale za nim zacznę...dlaczego ciecierzyca? Ciecierzyca jest bogata w białko z odpowiednimi aminokwasami (dla bojących się o niedobory białka- ciecierzyca świetnie zastępuję mięso, chociaż ja uważam, że braku mięsa wcale nie trzeba czymś zastępować), dodatkowo dostarcza nam żelazo, fosfor, błonnik i witamy z grupy B.
Ciecierzycę kupiłam w Tesco na dziale bio, ale jest ona raczej łatwo dostępna w supermarketach.
1 szklanka ciecierzycy
3 marchewki
2 pietruszki
kilka łyżek oleju
sól, pieprz, czosnek
Ciecierzyca wymaga wcześniejszego namoczenie, powinno to być minimum 3h. Następnie wymieniamy wodę i gotujemy do miękkości ok. 40-50 minut. Gdy ciecierzyca gotuje się już 20 minut, dodaję obrane warzywa i gotuję razem również do miękkości. Ugotowane! Odcedzam wodę, oddzielam marchewkę i pietruszkę od ciecierzycy. Następnie miksuję blenderem ciecierzycę z kilkom łyżkami oleju, aż powstanie jednolita masa. Kroję warzywa w małe kawałki (lub trę na tarce o dużych oczkach) i miksuję z masą. Dodaję łyżeczkę soli, trochę pieprzu, zmiażdżony czosnek i dokładnie mieszam. Przekładam do natłuszczonej keksówki
Piekę w piekarniku ok. 40 minut.
Po czym wyciągam, smaruję chlebek masełkiem, układam na to warstwę cieplutkiego pasztetu i zajadamy...np. z rzodkiewką na wierzchu.
Pasztetu wychodzi na prawdę sporo! Połowę zajadamy cały tydzień, a drugą część zamrażam i wyciągam jak najdzie nas ochota:)
czwartek, 10 maja 2012
30 dni
Nie miałam w planach nikogo namawiać na przejście na wegetarianizm, ale korzystając z okazji, że 7-13 maja to tydzień wegetarianizmu, chciałabym zaproponować takie oto wyzwanie:
ZOSTAŃ WEGE NA 30 DNI!
No więc czy są tu jacyś odważni?:)
Akcja wydaje się być na prawdę ciekawa, gdyż jej autorzy proponują wsparcie w postaci przepisów i porad praktycznych. Dodatkowo można wygrać kosmetyki ekologiczne.
Jeżeli nie jesteście przekonani przeczytajcie opinie uczestników akcji:
Opinie
Dlaczego warto?
Powodów jest całe mnóstwo, i żeby je wszystkie opisać musiałabym chyba zająć kilka postów, a i nie o tym miał być mój blog, ale czy wiecie, że...
jedna osoba, która nie je mięsa może ocalić około:
5 krów
20 świń
760 kurczaków
46 indyków
15 kaczek
7 królików pół tony ryby
2 gęsi !!!
Sprawdź, ile Ty możesz ocalić: Sprawdź
Więc, jeżeli znajdzie się jakiś śmiałek...(ejjj tak na prawdę co to jest 30 dni?!), to nagrodzę i ja brawami na stojąco, a WegeBobo uściskiem prezesa, a za podzielenie się wrażeniami może i czymś więcej:)
Czy wyraziłem się jasno? :)
Miłego dnia!
WegeMama
piątek, 4 maja 2012
Majówka na słodko!
Jedziemy na wycieczkę i bierzemy jedzonko w teczkę!
WegeBobo wybierał się w majówkową podróż i oczywiście nie obeszło się bez zapakowania jakichś smakołyków, które mógłby złapać do łapki i na szybko zjeść. Ważne, żeby były łatwe w przygotowaniu, pożywne dla malucha i przede wszystkim zdrowe.
Staramy się ograniczyć biały cukier we wszystkich przekąskach, jakie przygotowujemy w domu.
Dlaczego?
Czym zatem warto zastąpić biały cukier? Najczęściej używam cukru nierafinowanego (nieoczyszczonego), który jest otrzymywany z trzciny cukrowej. Nie jest on pozbawiony melasy, która zawiera składniki odżywcze. Warto również użyć samej melasy, gęstego brązowego syropu.
Numer dwa u nas to miód, którego mamy na szczęście pod dostatkiem. Oprócz słodzenia herbaty, rozpuszczony miód nadaje się do ciast i innych słodkości.
Co zabieramy na wycieczkę?
Placuszki gryczane
Składniki podaję 'na oko':
kilka łyżek mąki gryczanej
nie cała szklanka mąki orkiszowej
pół banana zgniecionego
niecała szklanka kefiru
miód rozpuszczony (około 1-2 łyżki)
woda/mleko roślinne (dosłownie parę łyżek, gdy ciasto jest za gęste)
pół łyżeczki sody
łyżka oleju
zmielone siemię lniane i sezam (2łyżki)
Składniki mieszamy. Tak po prostu:) Ma powstać masa jak na placuszki.
Smażymy na patelni posmarowanej olejem. Kolejne porcje nie wymagają tłuszczu.
WegeBobo je uwielbia!
Ciasteczka jaglane,
które nie wymagają cukru!
pół szklanki kaszy jaglanej
4 łyżki wiórek kokosowych
2 marchewki starte na tarce o grubych oczkach
1/5 szklanki oleju lub 2 łyżki masła
1 łyżka cynamonu
3 czubate łyżki mąki
garść rodzynek
Kaszę jaglaną gotuję w 2 szklankach wody. Tak jak przy kaszce jaglanej- na miękką papkę- ok. 20minut. Dodaję olej/ masło i miksuję blenderem, zostawiam do OSTUDZENIA! Następnie dodaję marchew, wiórki kokosowe, cynamon, mąkę i ponownie krótko miksuję. Dodaję rodzynki i mieszam. Smaruję blaszkę olejem/masłem i formuje na niej placuszki. Masa klei się do rąk- tak ma być, nie trzeba dodawać więcej mąki. Można formować placuszki w rękach i układać na blaszce, lub rozgniatać dłonią bezpośrednio na blaszce. Spokojnie, nie będą przywierać. Wkładamy do piekarnika i pieczemy w 180 stopniach. Po pierwszych 20 minutach, gdy spody się zarumienią, widelcem przerzucamy na drugą stronę i pieczemy jeszcze 10-15 minut. Gotowe!
Maluch dostaje do łapki no i w drogę!:)
Przepisy zainspirowane znalezionymi na wegedzieciak.plTU
WegeBobo wybierał się w majówkową podróż i oczywiście nie obeszło się bez zapakowania jakichś smakołyków, które mógłby złapać do łapki i na szybko zjeść. Ważne, żeby były łatwe w przygotowaniu, pożywne dla malucha i przede wszystkim zdrowe.
Staramy się ograniczyć biały cukier we wszystkich przekąskach, jakie przygotowujemy w domu.
Dlaczego?
- c. dostarcza jedynie pustych kalorii, a energia, którą daje szybko się 'wypala';
- aby strawić cukier organizm marnuje znaczące ilości minerałów i witamin, między innymi wapnia, fosforu i witaminy B; na dodatek zakwasza organizm;
- c.zatrzymuje wodę i sól w organizmie;
- c.zaburza florę bakteryjną i może doprowadzić do grzybicy układu pokarmowego;
- c. jest głównym czynnkiem odpowiedzialnym za próchnicę zębów, otyłość i cukrzycę;
- c. paraliżuje i zabija białe ciałka krwi;
- podawanie dzieciom cukru i słodyczy może pogłębiać brak apetytu, ponieważ cukier stwarza uczucie pozornej sytości;
Czym zatem warto zastąpić biały cukier? Najczęściej używam cukru nierafinowanego (nieoczyszczonego), który jest otrzymywany z trzciny cukrowej. Nie jest on pozbawiony melasy, która zawiera składniki odżywcze. Warto również użyć samej melasy, gęstego brązowego syropu.
Numer dwa u nas to miód, którego mamy na szczęście pod dostatkiem. Oprócz słodzenia herbaty, rozpuszczony miód nadaje się do ciast i innych słodkości.
Co zabieramy na wycieczkę?
Placuszki gryczane
Składniki podaję 'na oko':
kilka łyżek mąki gryczanej
nie cała szklanka mąki orkiszowej
pół banana zgniecionego
niecała szklanka kefiru
miód rozpuszczony (około 1-2 łyżki)
woda/mleko roślinne (dosłownie parę łyżek, gdy ciasto jest za gęste)
pół łyżeczki sody
łyżka oleju
zmielone siemię lniane i sezam (2łyżki)
Składniki mieszamy. Tak po prostu:) Ma powstać masa jak na placuszki.
Smażymy na patelni posmarowanej olejem. Kolejne porcje nie wymagają tłuszczu.
WegeBobo je uwielbia!
Ciasteczka jaglane,
które nie wymagają cukru!
pół szklanki kaszy jaglanej
4 łyżki wiórek kokosowych
2 marchewki starte na tarce o grubych oczkach
1/5 szklanki oleju lub 2 łyżki masła
1 łyżka cynamonu
3 czubate łyżki mąki
garść rodzynek
Kaszę jaglaną gotuję w 2 szklankach wody. Tak jak przy kaszce jaglanej- na miękką papkę- ok. 20minut. Dodaję olej/ masło i miksuję blenderem, zostawiam do OSTUDZENIA! Następnie dodaję marchew, wiórki kokosowe, cynamon, mąkę i ponownie krótko miksuję. Dodaję rodzynki i mieszam. Smaruję blaszkę olejem/masłem i formuje na niej placuszki. Masa klei się do rąk- tak ma być, nie trzeba dodawać więcej mąki. Można formować placuszki w rękach i układać na blaszce, lub rozgniatać dłonią bezpośrednio na blaszce. Spokojnie, nie będą przywierać. Wkładamy do piekarnika i pieczemy w 180 stopniach. Po pierwszych 20 minutach, gdy spody się zarumienią, widelcem przerzucamy na drugą stronę i pieczemy jeszcze 10-15 minut. Gotowe!
Maluch dostaje do łapki no i w drogę!:)
Przepisy zainspirowane znalezionymi na wegedzieciak.plTU
Subskrybuj:
Posty (Atom)