sobota, 28 września 2013

Dlatego nie jemy zwierząt...

"Dlatego nie jemy zwierząt" jest ksiażką piękną! I nie chodzi tu tylko o ciekawe i niesamowite ilustracje. Czytając tę książkę, czułam jakbym czytała poezję. Czytałam pełna wzruszenia i szczęśliwa, że  mogę czytać ją mojemu dziecku.



"Kwiat przeciśnie się przez szczelinę w chodniku, by poczuć słońce. Pingwin przemaszeruje tysiace kilometrów, by znaleźć jedzenie dla swoich młodych. Grzmiący ryk lwa chroni jego rodzinę przed niebezpieczeństwami z bliska i z daleka. Niezależnie od tego, czy mają skrzela, skrzydła, wąsy czy korzenie-wszystkie żywe istoty łączy chęc życia i rozwoju. 
Wszyscy jesteśmy Ziemianami."


Książka uczy empatii. Pokazuje, że zwierzęta niczym nie różnią się od nas: mają uczucia, przeżywają emocje, tęsknią za bliskością i rodziną, bawią się i mają swoich przyjaciół.
Opowiada nie tylko o zwierzętach hodowlanych, ale i o mieszkańcach oceanów i dzikiej natury. Również o tym, że warto jeść naturalne pokarmy.


"Siła natury potrafi przenosi góry i tworzyć tęcze, ale również nasza ludzka siła jest bezgraniczna. Każdego dnia mamy wolność wyboru, by zmienić nasze życie. Tak naprawdę, traktując zwierzęta z szacunkiem, praktykujemy pokój na świecie. 
Właśnie dlatego nie jemy zwierząt."




 Fragmenty pochodzą z tej właśnie książki: Ruby Roth "Dlatego nie jemy zwierząt".

niedziela, 8 września 2013

Owoce latem i jesienią

Nie mogę się zdecydować jaką porę roku mamy obecnie. Niby jesień jeszcze nie przyszła i pogada taka fajna letnia, ale rok szkolny się zaczął, zaraz będziemy chować sandały do szafy i owoce wczesnojesienne w kuchni gotowe do jedzenia i przyrządzania. 

Ale o lecie pamiętamy jeszcze i dlatego póki ciepło na dworze lodami zajadać się możemy:


Z arbuza odkrajamy gruby plaster, wycinamy foremkami do ciastek kształty i wbijamy na patyczki do lodów. Wkładamy do zamrażarnika i mamy świetne lizaki lodowe!



A bardziej jesiennie: maliny, śliwki i brzoskwinie pod kruszonką!

Trochę brzoskwiń, śliwek i malin. Śliwki i brzoskwinie przekrajamy na pół i wyciągamy pestki. W natłuszczonej foremce umieszczamy owoce i mieszamy z łyżką mąki. Na wierzchu układamy kruszonkę. O taką fajną na przykład: kruszonka , ale najpierw przygotujcie: 1 szklankę płatków owsianych do zmielenia, ok. 0,5 szklanki nasion słonecznika, garść wiórek kokosowych i trochę oleju roślinnego.

To jak, mamy lato czy jesień?